Łączna liczba wyświetleń

Obserwatorzy

czwartek, 17 lutego 2011

Mróz i kwiaty...

Chyba wyjątkowo niecierpliwie  w tym roku czekamy na wiosnę . Ostatnie dni były ładne , bo słoneczne choć mroźne...


U mnie w domu kwiatowo..Kwiaty to moja miłość i radość .


Na parapecie oprócz narcyzów  ,,rodzą" się krokusy i rywalizują kolorem :)



We flakonie zakwitły :) sznurkowe dzwoneczki..........

Powstaje też nowa poszewka na poduszkę ..też w kwiatki...



a za oknem...
Jak mróz to trzeba coś na rozgrzewkę zjeść , wypić :)


Przedwczoraj zjedliśmy pikantne flaczki . Tym razem przygotowałam je inaczej , bo zagęściłam mąką chlebową żytnią i dodałam odrobinę piwa typu Porter i duuużo natki pietruszki...

A teraz zapraszam na mały spacer po parku przy pałacu Branickich w Białymstoku...










http://www.ogrodbranickich.bialystok.pl/

poniedziałek, 14 lutego 2011

Zapomniany napój - kwas chlebowy...

Trochę historii
"Od najdawniejszych czasów na co dzień pito w Polsce różnego rodzaju kwasy, przyrządzane z resztek pieczywa lub bryi zalewanej wrzątkiem, czasem z dodatkiem miodu, i poddawanych kilkudniowej słabej fermentacji. (...) U nas jednak kwas chlebowy nie był tak popularny jak na Litwie czy w Rosji. Najpierw - w najdawniejszych czasach - konkurencję stanowiło piwo, później różne "limoniady", oranżady i orszady  , a obecnie wszelkiego rodzaju napije gazowane, od coca-coli poczynając. Kwas chlebowy ma nad nimi istotną przewagę, ponieważ jest napojem zdrowym, przygotowanym z produktów naturalnych, bogatym w witaminy z grupy B oraz sole mineralne.
Na Śląsku sporządza się kwas chlebowy z imbirem. Powszechnie stosowanym dodatkiem są rodzynki.
Na terenach dzisiejszej Rosji wszelkiego rodzaju kwasy gaszące pragnienie cieszyły się wielką popularnością już w XIV wieku. Prawdziwy rosujski kwas robi się z mąki żytniej oraz słodu, po wstępnym okresie fermentacji dodaje się mąkę pszenną oraz drożdże, a przed spożyciem - liscie mięty i czarnej porzeczki dla aromatu.
Na Litwie kaws, zwany chlebowym, sporządza się z zaczynu na ciasto chlebowe oraz serwatki, bądź według podobnej receptury jak u nas. Ukraińcy zaś najczęściej piją kwas piwno - rodzynkowy oraz cytrynowo - miodwy."
KUCHNIA, nr 8/1999, s. 36
 .............
Kwas chlebowy w moim rodzinnym domu był często robiony i kojarzy mi się z wiosną . Właśnie wtedy , tuz przed Wielkanocą był robiony jako najlepszy napój do spotkań rodzinnych :)

A o to w skrócie jego właściwości :
  • witaminy grupy B działają stymulująco na wzrost i rozwój organizmu
  • witamina C ma działanie uodparniające. Wzmacnia układ odpornościowy- osoby pijące regularnie kwas chlebowy 3 razy rzadziej zapadają na grypę
  • enzymy i bakterie kwasu mlekowego wspomagają i regulują mikroflorę jelitową - sprawnie działające jelita wpływają na kondycje skóry, przemianę materii (za czym idzie przeciwdziałanie chorobom wynikającym z otyłości), wspomaganie trawienia, alergie, układ sercowo- naczyniowy (zapobieganie chorobom krążenia)
  • składniki mineralne i witaminy kwasu mlekowego skutecznie wspomagają leczenie dolegliwości, takich chorób jak: astma, osteoporoza, stwardnienie tętnic, schorzenia jelit, cukrzyca, choroba Parkinsona, hemoroidy, prostata, nowotwory, grzybica, klimakterium, stwardnienie rozsiane, zapalenie stawów, bóle mięśni, czy migrena


Przepis na kwas chlebowy:
Składniki:
  • 1 kg suchego chleba razowego
  • 0,5 kg suchego chleba żytniego
  • około 10 litrów wody
  • 30 dag cukru
  • 4 dag drożdży
  • 10 dag rodzynek
  • skorka z cytryny
Włożyć chleb do szklanego lub kamionkowego naczynia, dodać skórkę z cytryny zalać 5 litrami posłodzonej wrzącej wody. Przykryć i odstawić na 4-5 godzin. Napój przecedzamy przez gazę do innego naczynia, dodajemy drożdże i zostawić na 5 godzin, aż na powierzchni utworzy się piana. Ponownie przecedzić i po przelewać do butelek . Do każdej butelki dać kilka rodzynek  . Zamknąć wyparzonymi korkami. Po dwóch dniach Kwas chlebowy jest gotowy. 

Kilka moich uwag ;
Kwas może być jasnego koloru lub intensywnie brązowy . Zależy to od rodzaju chleba jaki użyjemy oraz czy będzie tylko wysuszony czy przypieczony w piekarniku.
Jeśli po otwarciu okaże się zbyt mało słodki , możemy śmiało dodać cukru .
Kwas najlepiej przechowywać w szklanych butelkach napełnionych nie więcej niż 3/4  objętości. Kwas cały czas ,,pracuje"..Grozi wybuchem ! przy otwieraniu .
Najlepiej przechowywać go w chłodnym miejscu lub przed podaniem , otwarciem - schłodzić . O tej porze roku możemy wystawić na podwórko .

Kwas chlebowy szybko się psuje , a więc należy go przechowywać nie dłużej niż 5 dni .

Kwas możemy ,,dosmaczać " miodem , chrzanem , żurawiną...To bardzo zdrowy napój regulujący nam trawienie , wzmacniający nasz organizm..dobry na przedwiosenną regenerację !


..........................................

na ulicach Kijowa ( Wikipedia )

DLA WAS WSZYSTKICH.......

'''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''

.........................................................................

niedziela, 13 lutego 2011

W oczekiwaniu na wiosnę/...

''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''

Czekam na więcej słońca . Na razie narcyzy rozświetlają mój dom  :) . Piękne ,żółciutkie uśmiechają się z kuchennego parapetu .


i krokusy wypuszczają listki . Ciekawe jaki będzie ich kolor ?


 Jeśli zdarzy wam się jeść orzeszki pistacje skorupki można wykorzystać do wyłożenia ziemi w doniczce. Jest to ładna , naturalna ozdoba i chroni kwiatek prze wysuszeniem podłoża. Tylko -Uwaga! - przed wysypaniem na ziemię łupinki wcześniej wypłukać z soli gorącą wodą np. na durszlaku .

...........................................................

Ale mam też inne kwiatki w domu. Jeszce nie skończone , ale już Wam pokażę . Własnoręcznie robione :) . Jak denerwuje Was codzienna ,,porcja" reklam w skrzynce pocztowej to możecie wykorzystać je tak....




Paski kolorowej Gazetki owinięte są dookoła lampek choinkowych. Kartkę o szerokości szkolnego zeszytu pocięłam na paski odpowiadające wysokości lampki wraz z z oprawką . Potem nacinamy je do połowy i okręcamy lampeczkę .Zaklejamy taśmą koniec . I tak powstaje świecąca girlanda. Jeszcze jej nie ukończyłam , ale będzie ozdobą w pokoju córki . Jak zawiśnie ( bo chyba będzie wisieć?) to oczywiście pokażę na zdjęciach .

........................................................................................

Na koniec zapraszam na mocną kawę i pieczonego grapefruita....

Grapefruit polany miodem i pieczony w piekarniku aż do zrumienienia. Można tez go posypać brązowym cukrem , cynamonem . Ja następnym razem dam jeszcze na wierzch tabliczkę czekolady  przed końcem pieczenia . Ale uwaga ..taki owoc przy pieczeniu nie traci swej goryczki , ale  ja  ją  lubię...:) 

SERDECZNIE POZDRAWIAM WSZYSTKIE CZYTAJĄCE...........MONA
Powered By Blogger
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...