Dziś szybka szarlotka..a raczej cienki placek, który możemy zrobic bardzo szybko jako deser do obiadu lub dla niezapowiedzianych wcześniej gości..
Robimy ciasto kruche , u mnie to znaczy ok. 3 szklanek mąki , 200g masła , 2 czubate łyżki cukru pudru i 2-3 żółtka i jak mamy trochę aromatu wanilii ( ja taki lubię) . Szybko zagniatamy i do zamrażarki (wszystko tarkujemy , więc powinno być dobrze zmrożone ! ) . Jak twierdzą fachowcy , jesli ciasto ( a właściwie tłuszcz za bardzo się nie ogrzeje- zagnieciemy je szybko i trafi do lodowki, będzie bardziej kruche ).
Do pieczenia używam okrągłej blaszki o średnicy ok. 25 cm. Wyściełam folią aluminiową lub papierem do pieczenia , połowę ciasta tarkuję na tarce jarzynowej ( spód ciasta )
Na tej warstwie układamy plastry jabłek , na moją blaszkę wystarczą 2 duże . I znowu terkujemy drugą połowę ciasta..
Piekarnik 180 stopni , pieczemy ok. 40m min. Ja dziś przypiekłam troche mocniej.. :) i posypałam cukrem pudrem...
i tak szybki deser wyszedł..
Upiekłam tez chlebek na zakwasie pszenno-żytni z ziołami prowansalskimi..Bardzo mi smakuje , lubię aromat ziół .
Zrobiłam mu pokrowiec-woreczek z bawełnianej białej poszewki ( może być lniana ) , tak przechowywany był na wsi u mojej babci .
....................................................
I to jeszcze nie koniec . Podsuszyłam w piekarniku ostatni wypiek chleba żytniego ..ok. 70 dkg
i zalałam wrzątkiem ( 5 l) . To początek domowego kwasu chlebowego...dalszy ciąg jutro :)
.............................................
Kulinarnych opowieści koniec. Wczoraj był tez szybki wypad do Suwałk....i zobaczcie jak wygląda jego okolica zimą i co można tu robić...Czyli dalszy ciąg ..Poznajemy Podlasie..
http://www.wosir-szelment.pl/
jak widać na podlasiu mamy wszystko..no może , oprócz morza...:) ...... ..... ....